środa, 12 września 2018

Wspaniały tydzień w Tczewie

Dlaczego akurat obecny tydzień nazwałam wspaniałym? 

To bardzo proste. 

Właśnie teraz w naszym mieście odbywa się XVI Międzynarodowy Przegląd Teatrów Wspaniałych.




Jest to niesamowite wydarzenie teatralne, na które zjeżdżają się grupy aktorów z wielu państw od tych sąsiadujących z nami, aż po RPA. Oczywiście nie brakuje też grup z różnych stron Polski. Grupy te to osoby z różnymi niepełnosprawnościami. W poniedziałek wszyscy się zjeżdżają. Jedni śpią w Tczewie, inni w Gołuniu, a od wtorku zaczyna się przegląd od koncertu otwarcia. Później przez dwa dni następują prezentacje sceniczne, a na koniec Koncert Finałowy i wręczenie nagród.

Od kilku lat nie jestem już jakoś ściśle związana z przeglądem, ale zawsze zajmuje on pewne miejsce w moim sercu, ponieważ przez wiele lat była wolontariuszem, opiekunem jednej z grup, a także razem ze wspaniałymi przedszkolami z Zespołu Placówek Specjalnych występowałam na scenie.

WOLONTARIAT to kolejne słowo klucz w moim życiu. Kojarzy mi się ono z  niesamowitymi przeżyciami, nowymi znajomościami i mnóstwem uśmiechu. Mogłoby się wydawać, że to działanie jednostronne, wolontariusz pomaga komuś, organizuje jakąś akcje, ale to nie tak. Korzyść jest obustronna. Wolontariusz naprawdę wiele wynosi ze swojej pracy na rzecz innych. Moje najlepsze wspomnienia i najciekawsze znajomości wiążą się właśnie z różnego rodzaju wolontariatami. Do dziś kontaktujemy się m.in. z wolontariuszami z Teatrów

Jednym z tych wolontariatów był ten na Teatrach Wspaniałych, bo tak mówiliśmy na nie w skrócie. Na czym on polegał? Wcześniejsze edycje odbywały się w czerwcu, o ile się nie mylę pierwsze teatry, w których wzięłam udział to rok 2005. Sporo czasu już minęło, ale pamiętam te momenty tak, jakby odbyły się wczoraj. Kiedy zbliżał się czerwiec było wiadomo, że jeden tydzień tego miesiąca zostaje poświęcony na teatry. To nic, że czasem przez cały tydzień łącznie spaliśmy tylko kilka godzin. Adrenalina była tak ogromna, że nie przeszkadzało nam nawet wstawanie o 3.30 i przygotowywanie kanapek ;) 

Każdy wolontariusz otrzymywał grupę pod opiekę i z nią spędzał cały tydzień. Ja zazwyczaj miałam pod opieką grupy z Litwy. A to zdjęcie z jedną z nich, bodajże rok 2010. Wtedy właśnie uświadomiłam sobie, że uśmiechem można przełamać każdą barierę, a już na pewno językową :) :) :)


Razem z grupami nocowaliśmy w Gołuniu, przyjeżdżaliśmy na występy do Tczewa, jeździliśmy na wycieczki, bawiliśmy, tańczyliśmy. Niepełnosprawność czy też inny język nie stanowiły dla nas problemy. Liczył się człowiek, jego uśmiech, obecność i talent. Spektakle przygotowywane przez wszystkie grupy są naprawdę imponujące i bardzo różnorodne. 

Jeśli macie dziś czas, to wybierzcie się dziś do Centrum Kultury i Sztuki, aby przenieść się w trochę inny wymiar, aby uczestniczyć w tych integracyjnych działaniach, bo ten przegląd po to właśnie jest, aby integrować ludzi niepełnosprawnych i pełnosprawnymi, żeby zobaczyć jak wiele do zaoferowania mają dla nas ludzie z niepełnosprawnością. 
I oczywiście serdecznie zachęcam do obejrzenia występu "Teatrzyku ze Stumilowego Lasu". Ogromnie żałuję, że już z nimi nie pracuję i nie mogę wystąpić, bo to zawsze było właśnie wspaniałe przeżycie :)


Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaangażowanych w Teatry Wspaniałe oraz 

wszystkich czytających i gorącą polecam udział w tym wydarzeniu.

 

MIŁEGO DNIA :) 


 


1 komentarz:

  1. Aguś ile to juz lat? Jak dla mnie to 12. Zawsze wracam tam wspomnieniami, zwłaszcza do nieprzespanych nocy, kanapek i dyskotek po których miałyśmy zakwasy. Biesiada Kaszubska, rajd między stolikami i morze łez na koniec. Tego nie da się zapomnieć. Dlatego tak bardzo ważne dla mnie jest podtrzymywanie kontaktów z wami. Przeżyliśmy nie jeden sztorm, płakaliśmy nie jeden raz, ale zawsze wracaliśmy. Wróćmy za rok, choćby na jeden dzień. :)

    OdpowiedzUsuń

Kolejne fundacyjne przygody

Mamy ferie, a więc okres, w którym sporo czasu spędzam w Fundacji. Mamy ferie, a więc czas fundacyjnych wycieczek. Doszły do mnie słuchy,...